Heliograwiury aktu z lat 20-tych XX wieku Stanisława Juliana Ignacego hrabiego Ostroroga (Walery, Laryew)
wystawa fotografii ze zbiorów Zygmunta Wielowiejskiego z Niemiec



2.06 do 26.06.2011



Prezentowanie widzom starej fotografii jest dla mnie zawsze czymś wyjątkowym. Porównałbym to nawet do pewnego rodzaju spektaklu, podczas którego zabiera się zebranych w daleką podróż w odległe lata, aż do tych chwil, które zastygłe w ułamku sekundy, ukazują jakże ulotny obraz minionej rzeczywistości.

Fotografia posiada wiele aspektów, z różnej więc perspektywy można pokazać jej oblicze. Jednym jednak z najbardziej tajemniczych jej wizerunków jest akt kobiecy. Jest to ten rodzaj fotograficznego obrazu, który już od zarania tej sztuki wywoływał gorące kontrowersje. Po latach okazać się jednak miało, że to właśnie akt najlepiej poradził sobie z przetaczającymi się przez lata trendami kulturowymi, zachowując swój indywidualny, ponadczasowy wymiar. Jednym z najwybitniejszych reprezentantów tejże twórczości był fotograf polskiego pochodzenia, który w latach 20./30. XX wieku wyrobił sobie w Paryżu, ówczesnej stolicy światowej fotografii, wielką renomę.

Postać Stanisława Juliana Ignacego Ostroroga, bo to o tego artystę chodzi, jest tak tajemnicza, że trudno stworzyć wokół niego solidne biograficzne fundamenty. Urodził się 12 września 1863 roku w Anglii i tam też, pod okiem swojego doświadczonego ojca, stawiał pierwsze fotograficzne kroki. Jego ojciec, Hrabia Stanisław Julian Ostroróg, już we wczesnych latach 60. rozpoczął karierę fotograficzną, najpierw w Marsylii, następnie Paryżu a pod koniec życia w Londynie. Po kilku latach pracy w Londynie spotyka go niezwykły zaszczyt, który był jakby potwierdzeniem jego popularności, otrzymuje on mianowicie tytuł; "Photographer to the Queen".
Hrabia Ostroróg już od wielu lat używał pseudonimu artystycznego Walery, pseudonimu, który po latach przejąć miał po nim właśnie jego syn Stanisław Julian Ignacy.
Młody Ostroróg wzrastał więc u boku ojca, ucząc się automatycznie nowej sztuki fotografii. Nic więc dziwnego, że w wieku już dojrzałym rozpoczyna najpierw pracę z ojcem w jego londyńskim atelier a później, po nagłej śmierci ojca, przejmuje jego zakład. Syn starego mistrza był prawdopodobnie jeszcze na tyle niedoświadczony, że nie potrafił sobie poradzić z ciężarem popularności zakładu ojca przy Regent Street 164. Zamyka on więc owy zakład i przeprowadza się na Beker Street 51, podejmując współpracę z innym znanym fotografem londyńskim Alfredem Ellisem. Stanisław Julian Ignacy Ostroróg, teraz już także jako Walery szukał być może nowego wyzwania, nowych idei, które znalazł rozpoczynając pracę z Ellisem. Ellis już od wielu lat fotografował przedstawicieli londyńskich scen teatralnych. Aktorzy i aktorki w naturalny sposób potrafili zaprezentować swoją postać, co jakby automatycznie wprowadzało obraz fotograficzny w nowy artystyczny wymiar. I właśnie ta tematyka zdjęć miała się dla Walerego stać ulubioną.
Walery pracuje do około 1908 roku z Ellisem. Na początku nowego stulecia przeprowadza się do Paryża, otwierając swoje atelier przy Rue de Londres 9. Pod tym samym adresem, już w latach 70. XIX wieku, pracował jego ojciec, Hrabia Ostroróg. Już na pierwszych kartonikach firmowych z jego nowego zakładu pojawiają się aktorki paryskich teatrzyków. Walery nasiąkał przez lata wyjątkową atmosferą Paryża, czerpiąc swoje natchnienie z przetaczających się przez miasto nowatorskich kierunków w sztuce. Wzrastał więc on najpierw w przepięknej aurze Art Nouveau (Secesji), barwnej epoce płynnych linii, swobodnej kompozycji i charakterystycznej ornamentyki czerpiącej swoje idee ze sztuki japońskiej. Najbardziej widocznym staje się to chociażby na przykładzie pocztówek, które wykonywał w setkach egzemplarzy. Widniały na nich aktorki paryskich wodewili, których zdjęcia były następnie w sposób bardzo dekoracyjny ręcznie kolorowane. To właśnie dzięki tego typu twórczości firma Walery zyskała sobie tak ogromną popularność. W ciągu kolejnych dwudziestu latach rynek francuski zasypany został tysiącami pocztówek jego autorstwa. Znajdowały się na nich aktorki teatrzyków Folies Bergere, Moulin Rouge, L'Européen czy Casino de Paris, żeby wspomnieć tylko te najpopularniejsze.
Nadchodzące lat 20. XX wieku oznaczały odwrócenie starego porządku do góry nogami. Miejsce Art Nouveau zajmuje Art Deco, które w wyraźnej opozycji do poprzedniej epoki stało się nowym obliczem sztuki; malarstwa, architektury, grafiki a w końcu także i fotografii. Był to jednocześnie czas wyzwolenia się kobiet z okowów poprzednich epok. Najbardziej widoczne było to na przykładzie mody. Zapoczątkowany przez Coco Chanel trend swobodnego odkrywania nóg i pokazywania dekoltu spotkał się z niesłychaną aprobatą młodych dam. Tak zwana "mała czarna", dopasowana do sylwetki krótka sukienka z czarnej krepy lub jedwabiu, stała się non plus ultra codziennego ubioru.
Wraz z nowymi trendami w modzie zmieniała się diametralnie świadomość kobiet. Wyzwolone, uczestniczące czynnie w życiu towarzyskim paryskich klubów, palące papierosy i popijające trunki, zdarły ostatecznie z siebie spuściznę poprzednich stuleci.
Walery, jakby tylko czekając na taki moment, wykorzystał właśnie ten tak świeży i nieokiełznany jeszcze przejaw emancypacji do urzeczywistnienia swoich idei. Pojawiają się pierwsze zdjęcia nagich modelek jego autorstwa. W tym przypadku posługiwał się on chętnie elementami secesji, wkomponowując półnagie modelki w sztafaż bogatej dekoracji. Widoczne jest to chociażby na przykładzie setek widokówek a także, a może przede wszystkim, znakomitej serii portretów, którą wydał pod tytułem Etoiles et Beutes.
W 1926 roku pojawia się nad Paryżem nowa gwiazda, gwiazda której blask rozświetla mroki paryskich scen. Josephine Beker, nazywana często "Czarną Wenus" lub "Czarną Perłą", szokuje widzów swoim szalonym, nasyconym erotyką, tańcem w spódniczce składającej się jedynie z kiści bananów. Swoje pierwsze triumfy święciła na deskach Folies Bergere, teatru, którego "nadwornym" fotografem w tym czasie był nie kto inny jak właśnie Walery. Zdjęcia Josephine Beker przynieść miały mu tak wielkie uznanie, że na trwałe zapisały jego nazwisko w annałach historii fotografii.
Nieco jakby za kulisami tej jego oficjalnej pracy coraz częściej "eksperymentuje" Walery z ciałem modelek. Rezygnuje on przy tym prawie kompletnie z rekwizytów, skupiając się na układzie ciała, na geście, próbując w ten sposób skonstruować dynamikę obrazu. Rezultaty były nowatorskie, czasami prawie szokujące, niecodzienne i niespodziewane. Z powodów nie do końca wytłumaczalnych posługuje się on w tym czasie, i najczęściej właśnie w przypadku tego typu zdjęć, pseudonimem Laryew. To pod tym przydomkiem wydaje on w latach 20. XX wieku znakomity album zawierający sto heliograwiur. Portrety owe stanowią z pewnością apogeum twórczości Walerego. Na początku prawie niezauważone, stały się po latach tak sławne, że dzisiaj przeszły na stałe do mitologii aktu kobiecego.

Na obecnej wystawie prezentowany jest wybór kilkudziesięciu (40) oryginalnych prac Walerego z wyżej wymienionego albumu, które, pokazywane w takiej ilości, są swoistą polską premierą.
Zygmunt Wielowiejski

Zygmunt Wielowiejski


Urodził się w 1963 roku we Wrocławiu, gdzie spędził pierwsze 26 lat swojego życia. W 1989 roku wyjeżdża za granicę, gdzie do tej pory żyje i pracuje.
Od przeszło 16 lat kolekcjonuje starą XIX-wieczną fotografię, zajmuje się także jej historią. Sam siebie nie nazywa jednak historykiem fotografii lecz raczej po prostu jej wielbicielem. Z pewnością także jest gorącym zwolennikiem propagowania starej fotografii poprzez jej prezentowanie szerokiej rzeszy publiczności.
Od 15 lat jest członkiem Clubu Daguerre'a, międzynarodowego stowarzyszenia zrzeszającego kolekcjonerów, historyków fotografii a także niektóre muzea fotograficzne. W fachowych czasopismach CD-Aktuell i Photo Antiquaria a także periodyku Polskiej Akademii Nauk Dagerotyp zamieszczał artykuły i recenzje o tematyce historyczno-fotograficznej. Współorganizował wystawy tematyczne o XIX-wiecznej fotografii podróżniczej pt. Auf-Nahmen w:
Gut Sandbeck - 1999.
Hagen - 2001.
Vechta - 2003.
W 2005 roku wydał ksiązkę pt. Japonia na starej Fotografii.
Współorganizował wystawy w Polsce (Wrocław-2005, Książ-2006, Lublin-2007), na których prezentował japońską fotografię XIX-wieczną ze swoich zbiorów.
W 2008 roku pokazał ponad sto XIX-wiecznych zdjęć ze swoich zbiorów z obszarów Azji na wystawie pt. Podróż na Wschód w warszawskim Muzeum Azji i Pacyfiku.
We wrześniu 2008 roku wydał drugą książkę pt. Gezeichnete Aufnahmen o XIX- wiecznej karykaturze o tematyce fotograficznej. W 2009 roku prezentował stare zdjęcia z Japonii na wystawie w Zielonej Górze.
Jest także członkiem Bremeńskiego Stowarzyszenia Fotograficznego. Wraz z tym klubem organizował i uczestniczył jednocześnie w wystawach zbiorowych fotografii współczesnej, m.in.
Parallelen - 1998.
Wasser - 1999.
Licht und Schatten - 2000.
Bögen, Kurven, Kreise - 2001.
Dächer - 2002.
Paare - 2003.
Scharf-Unscharf - 2005.
Märkte - 2008.
Oberflächen und Strukturen - 2009.

Obecnie zajmuje się odtwarzaniem historii fotografii we Wrocławiu i na Dolnym Śląsku.



powrót
Powrót na okładkę