"W drodze" Birma i Kambodża
Joanna Mrówka, Kraków



14.04 do 27.05.2011

"W drodze... to opowieść o człowieku. Człowieku spotkanym w drodze... Poszukując prawdy o ludziach fotografuję ich w czasie codziennych zajęć, w pracy i podczas zabawy, przedstawiając zwyczajne sytuacje, gdzie egzotyka fotografowanych miejsc stanowi tło".
Joanna Mrówka



Joanna Mrówka
miała już dwie wystawy w "Ciasnej", ta jest trzecia.
A zasadą galerii jest: jeden autor - jedna wystawa. Od tej zasady odstąpiliśmy tylko dla czworga Autorów i może to już o czymś świadczyć. O tym, ze fotografia Joanny jest nie tylko dobra, nie tylko interesująca, nie tylko egzotyczna. Jest inna, ma w sobie to "coś", co przy obecnym natłoku obrazów napastujących ze wszech stron, pozwala je rozpoznać, zapamiętać i polubić nawet. Tym "czymś" jest chyba jakiś kawałek Mrówki, który w każdym z tych zdjęć pozostał. Wystawa "W drodze" nie jest sprawozdaniem z podróży, zbiorem krajobrazów i "typów ludzkich" z Birmy i Kambodży, nie jest albumem pamiątkowym złożonym z ładnych obrazków. A w każdym razie nie tylko. Każde z tych zdjęć, choć robione na szybko, jak to w podróży bywa, jest przemyślane, bardzo dobrze skomponowane, kolorystycznie bez zarzutu. Jak to jest możliwe? Nie wiem. Oczywiście egzotyka tematu bardzo pomaga, ale pamiętam jej wystawę "Gdzieś w Polsce". Poruszając się w krajobrazie i realiach znanych nam wszystkim aż do przesytu, potrafiła znaleźć coś swojego, innego, wzbudzającego zaciekawienie. I pięknego, nawet w brzydocie.
Jeszcze parę słów o Autorce, w punktach.
Praca - jest adiunktem w Katedrze Matematyki na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie.
Hobby - fotografia i podróże.
Fotografia - jest członkiem Krakowskiego Klubu Fotograficznego, posiada tytuły AFRP i AFIAP. Ponad 10 wystaw indywidualnych (według moich obliczeń), uczestnictwo w wystawach zbiorowych, konkursach krajowych i zagranicznych.
Podróże - naprawdę spory kawałek świata, przede wszystkim Azja. Nie przemieszcza się utartymi, wygodnymi szlakami, w luksusowych czy choćby dobrych warunkach. Mieszka, jeździ, je tak, jak mieszkańcy odwiedzanych krajów.
Wyposażenie - na swoje wyprawy bierze minimum bagaży i pieniędzy. Nie zapomina jednak o zabraniu sprzętu fotograficznego i... dzieci. Podczas ostatnich wojaży po krajach południowej Azji towarzyszyło jej troje maluchów. Nie wierzycie?
Zaglądnijcie koniecznie na blog Joanny Mrówki (http://mrowisko.wordpress.com/)!
I to by było wszystko, co trzeba było napisać jako wstęp do wystawy. Teraz należy przyjść i zobaczyć.
Pafnucy


powrót
Powrót na okładkę