Zenon Keller
"To tylko światło"
ZENON KELLER
lat 55 z tego 37 z aparatem fotograficznym w ręku.Fotoreporter od wielu lat nierozerwalnie złączony z "Nowinami" rybnickimi. Zaczynał od aparatu "Zorka", potem "Pentacon six", teraz wierny "Niconowi",chociaż czasami fotografuje dużym obrazkiem - "Bronicą" 6x4,5. Pierwsze działania fotograficzne i wystawy były w Gliwicach, w Gliwickim Towarzystwie Fotograficznym, Klubie Studenckim "Gwarek" ( za zasługi jest jego honorowym członkiem), a także w Studenckim Teatrze "Gliwice", gdzie fotografował wiele premier. Współpracował też z "Nowinami" gliwickimi, "Poglądami", "Trybuną Śląską", "Dziennikiem Zachodnim" i telewizją katowicką. Fotografia tak zdominowała jego życie, że przerwał w połowie studia na Politechnice Gliwickiej. A przecież oprócz fotografii dużo czasu zajmowały mu rajdy samochodowe, w których startował jako pilot przez 8 lat w mistrzostwach Polski i za granicą - ostatni start w 1973 r. w "Rajdzie Wisły". Od 1974 roku pracuje w "Nowinach" w rybniku i jest im wierny do teraz. Nienormowany czas pracy nie pozwala mu na takie zajmowanie się własną fotografią, jak chciałby. Wszystkie zdjęcia prezentowane na wystawie wykonane są jak gdyby po drodze - między jednym reportażem, a drugim. Przez 25 lat pracy w "Nowinach" przejechał w naszym terenie mniej więcej 800 tysięcy kilometrów, zużywa ok. 10 filmów małoobrazkowych tygodniowo. Stąd też ponad 1000 zdjęć publikowanych rocznie w prasie. Zajmuje się również fotografią reklamową - kalendarze, pocztówki i in. Niezbyt często bierze udział w konkursach fotograficznych, bo ma dosyć fotograficznego"ścigania się" w życiu. Woli spokojne przygotowanie wystaw indywidualnych, każda po 50-100 zdjęć minimum, a nieraz i 200 (jak na wystawie 50-lecia Automobilklubu Śląskiego w Katowicach). Wystawiał w Gliwicach, Jastrzębiu, Katowicach, Rybniku, Wrocławiu, a nawet w Holandii miał też swoją wystawę. Do tej pory wszystkie swoje wystawy zrealizował w technice czarnobiałej, obecnie, w Jastrzębiu, wystawia po raz pierwszy prace barwne, a jest to już jego 21 wystawa indywidualna - nie licząc udziału w wielu wystawach zbiorowych.
Powrót na okładkę
