"Ptaki Cudaki"
Stanisław Jerzy Suder
z Krakowa
18.11.03 - 10.12.2004
Stanisław Jerzy Suder
Nigdy nie sądziłem, że z pozoru banalna forma plastyczna, przedstawiająca małego surrealistycznie udziwnionego "ptaszka" na białym tle tak długo - można tak powiedzieć - zakorzeni się w moim warsztacie twórczym.
Ta - jak już wspomniałem - banalna, infantylna i bezduszna forma upomniała się w pewnym momencie o bardziej zmysłowe cechy charakteru, co spowodowało, że stała się swoistym "ptakoczłowiekiem". To dwuczłonowe nazwanie użyte w pewnej recenzji, zmusiło mnie do refleksji i mobilizacji zarazem, albowiem ktoś wyraźnie i wręcz dosłownie dopatrzył się podobieństw i to pod wieloma względami. Zapoczątkowało to również drogę do moich obszernych cykli tematycznych, w których już nie banalny ptaszek lecz "ptakoczłowiek" stał się bohaterem surrealistyczno-filozoficznych obrazów a nawet scenariuszy i gdzie dekoracyjne i techniczno-warsztatowe walory stały się mniej istotne, a niekiedy celowo nieudolne.
Tak działo się bowiem w obszernym cyklu prac - zaliczanym przez krytyków do eco artu - o wspólnym tytule "Z ogrodu zadymienia", w którym już "ptakoczłowiek" stał się ofiarą nałogu nikotynowego. Zagęszczona i niepohamowana wyobraźnia zaowocowała drugim obszernym cyklem, w którym to osobnik z dziobem i skrzydełkami został solidnie "ukrzesłowiony" na desce sedesowej, "w szczególnym lokalu dziwnie na nasz umysł i psychikę działającym". Niedawno postanowiłem powrócić do klimatu lat 90-tych ubiegłego stulecia, kiedy to byłem ściśle związany z niemieckim rynkiem sztuki i wtedy właśnie pojawiły się pierwsze ptasie kompozycje, określane przez krytyków, jako filozoficzny surrealizm lub "lachende kunst". Nieco zmodyfikowane w formie i bogatsze w kolorystyce ptaki zapoczątkowały nowe cykle tematyczne, które wystawiałem już w krakowskiej galerii "KOCIOŁ ARTYSTYCZNY" a w ubiegłym roku zasiliły ofertę "SPACE GALERY - KRAKÓW" na prestiżowych Europejskich Targach Sztuki w Genewie. Aktualnie niewielka ekspozycja ptaków wystawiana jest do końca listopada br. w jednej z galerii we Frankfurcie, a w Polsce "moją uśmiechniętą sztukę" można spotkać w galeriach Gdańska, Łodzi, Warszawy, a przede wszystkim w kilku krakowskich galeriach, z którymi już od ponad 25 lat współpracuję.
Powrót na okładkę