„W zasięgu wzroku” i „PAMIĘTNIK”
Krzysztof Szlapa
19.09. - 18.10.2013
Krzysztof Szlapa
rocznik 87, mieszka w Katowicach, członek Związku Polskich Artystów Fotografików - Okręg Śląski, uczestnik Szkoły Widzenia oraz Grupy 999, częsty gość w Żywym Skansenie Fotografii, były wolontariusz w Galerii Pustej, z wykształcenia filolog, prowadzący wakacyjne zajęcia fotograficzne dla dzieci i młodzieży, nauczyciel języka polskiego w szkole podstawowej.
Ważniejsze cykle prac: Przed 2009,
Widokówki z miasta we mnie 2008, (Publikacja w książce Ziemio moja, ziemio śląska, Kraków 2011),
Dom Kultury 2009,
Księga małych fotografii 2011,
Satori 2012,
W zasięgu wzroku i Pamiętnik WIP.
Uczestnik wystaw zbiorowych:
Autoportret, Galeria Kameralna MCKiS, Jaworzno, czerwiec 2008
Światowidz, Galeria Pusta, Katowice, sierpień/wrzesień 2009
Images instead of words, Gallery of Jiří Jeníek in Beroun Czechy, listopad 2010
Ponad podziałami, Galeria Pusta, Katowice, listopad 2010; Galeria pARTer, Kłodzko, maj 2011
Współodczuwanie dialog, Galeria Katowice, czerwiec 2012
Sekrety portretu i różne oblicza martwej natury, Galeria Na Poziomie, Bytom, lipiec 2012
Pięć umiejętności, C.K. Teatr Sztuk, Jaworzno, lipiec/sierpień 2013
W zasięgu wzroku
W zasięgu wzroku autora znajduje się wiele abstrakcyjnych metafor życia codziennego, można by wręcz rzec, idyllicznego. Lecz to zaledwie część jego sztuki.
W zasięgu wzroku, rozumianego jako widzenie umysłem lub oczami duszy, ukazuje się o wiele bardziej dynamiczna i dramatyczna refleksja, którą wylewa, z właściwą sobie pasją, na swoiste blejtramy błon, a póniej papierów fotograficznych.
Nie może być inaczej, gdyż zarówno sztuka, jak i umysł, który jest jej twórcą, podlegają prawom wszechświata, a te znamionują wszelkie odmiany aktywności i jakości. Zachęcam do uważnego przyglądania się, a zarazem doświadczenia energii płynącej podczas interakcji na linii percepcji widz-twórca, bo przecież wystawa jest jego integralną, choć zaledwie ułamkową częścią.
W dziełach Krzysztofa Szlapy zdaje się niejako przebijać jego formalne, polonistyczne, wykształcenie. Próbuje on, za pomocą oczu, uchwycić nieustannie płynącą mowę rzeczywistości. Z drugiej strony, stara się komunikować z odbiorcą za pomocą języka obrazu, który także zdaje się posiadać swój rytm i melodię, zupełnie jak żywe słowa. Polecam otworzyć się na ten dialog, by dołączyć do grona odbiorców smakujących sztukę obrazu bez pośpiechu i w pełni. Można by rzec - do dna. Ale czy ono będzie ostateczne? Czy też pojawi się jakieś kolejne? Na te pytania odpowie obraz i sam autor.
Radzę jednak przystąpić do tego z szeroko otwartym umysłem i przymkniętymi oczyma, tak by zostawić sobie przestrzeń niedopowiedzenia i wrócić do tego niezwykłego materiału co najmniej kilka razy, bo, zaiste, jest tego warta. Czapki z głów, Panie i Panowie, oto nadchodzi nowe, w najlepszym wydaniu, czyli wystawa ...„W zasięgu wzroku”... Krzysztofa Szlapy.
Dziękuję, to byłem ja Adam Klonek, uszanowanie dla trenera;)
felietonista miesięcznika Szaman
Powrót na okładkę