„Różnorodność fotografii otworkowej - Variety of Pinhole Photography”




20.11.2014 do 12.12.2014



Cesare Bossi.jpg
Cesare Bossi.jpg
Pierre-Olivier Boulant.jpg
Pierre-Olivier Boulant.jpg
Giuseppe De Leo.jpg
Giuseppe De Leo.jpg
Andriy Dzugaev.jpg
Andriy Dzugaev.jpg
Matthias Hagemann.jpg
Matthias Hagemann.jpg
Luciana Majoni.jpg
Luciana Majoni.jpg
Dirceu Maues.jpg
Dirceu Maues.jpg
Paolo Monina.jpg
Paolo Monina.jpg
Kym ODonnel.jpg
Kym ODonnel.jpg
Patrizio Pampaloni.jpg
Patrizio Pampaloni.jpg
Oleg Tarasov.jpg
Oleg Tarasov.jpg
Ilya Tishchenko.jpg
Ilya Tishchenko.jpg
Mark Tweedie.jpg
Mark Tweedie.jpg
Philipp Werner.jpg
Philipp Werner.jpg


Wydaje się, że nic prostszego niż pudełko z dziurką, a w środku materiał światłoczuły.
I że efekt takiego fotografowania będzie "taki sobie".
Ot, zabawa dla dzieci, a może proste ćwiczenie dla lepszego poznania zasad optyki.
Nic bardziej błędnego.
Aparat otworkowy jest narzędziem równie dobrym, jak każde inne, żeby wyrazić to, co twórca chciałby przekazać.
A może nawet lepszym? Fotografujący nie musi myśleć o rzeczach całkiem zbędnych, o jakimś balansie bieli, o ustawieniu odpowiedniego programu itp. Co nie znaczy, że sprawy techniczne będą mu całkiem obce - musi obliczyć czas naświetlania. Ale reszta to już tylko to, co najważniejsze, czyli obraz, jego kompozycja, oświetlenie, a zwłaszcza myśl.
Tu mózg odgrywa znacznie większą rolę niż wtedy, gdy mamy do dyspozycji nowoczesną cyfrę i praktycznie nieskończoną ilość "klatek" do dyspozycji (później coś się wybierze!).
Aparat otworkowy nie jest też narzędziem prymitywnym.
Ostateczny efekt zależny jest od konstrukcji aparatu, do pewnego stopnia powstaje już w trakcie jego budowy. Wielkość otworu, jego odległość od materiału światłoczułego i kształt samego aparatu do pewnego stopnia definiują zdjęcie. Ale ten, który ten aparat trzyma, ma ostatnie słowo.
Dlatego też zdjęcia otworkowe są tak różne, tak osobiste.
I to niezależnie od tego, czy są to zdjęcia pojedyncze, przemyślane serie, czy nawet przez wiele miesięcy naświetlane solarigrafie.
Dotyczy to, rzecz jasna, fotografów świadomych, a nie osób uważających, że samo wykonanie fotografii aparatem otworkowym jest już aktem twórczym, a przypadkowy wynik tegoż - dziełem sztuki.
Stąd i dlatego ta wystawa.
Wybrane zdjęcia kilku fotografów, którzy brali udział w dotychczasowych edycjach OFFO (Ogólnopolski Festiwal Fotografii Otworkowej), pokazują właśnie tę różnorodność, zarówno w formie, jak i w treści.

Autorzy biorący udział w wystawie:
Cesare Bossi - Włochy
Pierre-Olivier Boulant - Francja
Giuseppe De Leo - Włochy
Andriy Dzugaev - Ukraina
Matthias Hagemann - Niemcy
Luciana Majoni - Włochy
Dirceu Maués - Brazylia
Paolo Monina - Włochy
Kym O'Donnell - USA
Patrizio Pampaloni - Włochy
Oleg Tarasov - Rosja
Ilja Tishchenko - Austria
Mark Tweedie - Anglia
Philipp Werner - Szwajcaria



Uwaga!
Wszystkie prace umieszczone na stronach Galerii „Ciasnej” chronione są zgodnie z wymogami prawa autorskiego. Kopiowanie i użytkowanie wyłącznie za zgodą Autorów!



powrót
Powrót na okładkę