„Spacer z Marią”
Mirosław (Miroslav) Radomski
28.06.2025 do 16.07.2025
Mirosław (Miroslav) Radomski
Wystawa fotografii otworkowej – „Spacer z Marią”
„Spacer z Marią” to cykl fotografii otworkowych zainspirowanych spacerem literackim zorganizowanym przez „Dom Kuncewiczów” - oddział Muzeum Nadwiślańskiego w Kazimierzu Dolnym oraz książką „Dwa księżyce” Marii Kuncewiczowej.
Prezentowane fotografie nie ilustrują książki ani biografii Marii Kuncewiczowej, lecz w dość swobodny, wycinkowy sposób nawiązują do atmosfery Kazimierza Dolnego opisanej w „Dwóch księżycach”. Fotografie te to także swoisty hołd oddany Marii Kuncewiczowej, fascynacja Kazimierzem Dolnym oraz bez wątpienia fascynacja fotografią otworkową i naturą światła.
Wystawa ta została po raz pierwszy zaprezentowana w Muzeum „Dom Kuncewiczów” w Kazimierzu Dolnym w 2024 r.
Mirosław (Miroslav) Radomski
Współtwórca w 2003 r. Fotoklubu Galeria MCK w Ostrowcu Świętokrzyskim i uczestnik wszystkich dwudziestu wystaw dorocznych Fotoklubu, którym towarzyszy wydawnictwo albumowe w ramach Kolekcji Wydawniczej Fotografii Ostrowieckiej.
Od stycznia 2020 r. pełni funkcję prezesa Fotoklubu Galeria MCK w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Prowadzi liczne warsztaty fotograficzne dla dzieci i dorosłych, w 2019 w ramach projektu LGD Krzemienny Krąg prowadził warsztaty fotograficzne dla emerytów w gminach powiatu ostrowieckiego, a w 2023 r. wspólnie z dziesięcioma członkami Fotoklubu warsztaty w Bałtowie.
Przez wiele lat uczestnik Międzynarodowego Pleneru Fotograficznego „Podlaski Przełom Bugu”.
Uczestniczy w wystawach fotograficznych indywidualnych i zbiorowych.
W 2008 r. w ramach pleneru rzeźbiarskiego „Decentryzm” w Nietulisku Dużym, był współorganizatorem decentrystycznych warsztatów fotografii.
Od 2011 r. uprawia fotografię otworkową. W 2013 r. zdobył wyróżnienie w międzynarodowym konkursie fotografii otworkowej „Pinhole World”. Od tego czasu jest pochłonięty fotografią otworkową, która jest jego głównym środkiem wyrazu działalności twórczej.
Uczestniczy w biennale „Ogólnopolski Festiwal Fotografii Otworkowej”, w 2019 r. w ramach festiwalu prezentował swoje prace na wystawie indywidualnej w Jaworznie, w 2021 r. w Katowicach i w 2023 r. w Raciborzu.
W 2019, 2020, 2023, 2024 r. był laureatem międzynarodowego konkursu fotografii otworkowej Porto Pinhole Photography, oraz w 2019 i 2022 r. (III miejsce) Brzeskiego Festiwalu Fotografii Otworkowej.
Od 2019 bierze udział w wystawach fotografii otworkowej w Kijowie w ramach Pavlovka Pinhole Fest.
Od 2019 r. bierze także udział w prezentacjach fotografii mobilnej. W 2020 r. został laureatem międzynarodowego konkursu fotografii mobilnej MIRA Mobile Prize Street Photography b&w.
W 2020 r. w ramach WPPD był zaproszony i brał udział w wirtualnej wystawie w Petersburgu.
Subtilitas lucis
Zjawisko powstawania obrazu w zaciemnionej przestrzeni, będące wynikiem wpadania do niego światła przez mały otwór, znane było od dawna. Było wykorzystywane do obserwacji zaćmienia słońca przez arabskiego fizyka Ibn al-Haitham Alhazena, a pierwszego ważniejszego opisu camera obscura dokonał uczony, artysta, matematyk Leonardo da Vinci.
Geometryczne odwzorowanie trójwymiarowego świata na dwuwymiarową powierzchnię, światłoczułego materiału umieszczonego wewnątrz camera obscura, stanowi wynalazek fotografii.
Na przestrzeni lat, rozwój nauki i techniki znacząco wpłynęły na rozwój i ewolucję fotograficznej techniki obrazowania. Zmieniał się sprzęt i technologie. XXI w. to upowszechnienie się elektronicznych, cyfrowych technik obrazowania i przetwarzania obrazu. A jeszcze na początku tego wieku technologia cyfrowa była przez wielu fotografów całkowicie negowana.
Mimo rozwoju technologicznego i postępów w obrazowaniu, wykorzystanie otworkowej camera obscura w fotografii, chociaż niszowe, jest wciąż aktualne. Fotografia otworkowa, to poezja fotografii. Może czasem nieudolna i nie doskonała, ale jednak poezja. Nie zawsze i nie dla każdego zrozumiała.
Od kilkunastu lat pozostaję wierny fotografii otworkowej. Wraz z upływem czasu zastanawiam się co jest przyczyną mojego zauroczenia nią. Na pewno subtelność i na pewno osobliwość obrazów powstających przy użyciu światłoczułych materiałów chemicznych i różnych konstrukcji kamer otworkowych. W książce „Odwzajemnione spojrzenie”, poświęconej fotografii otworkowej, Zbigniew Tomaszczuk dzieli realizacje obrazów otworkowych na trzy główne kategorie: gdzie najistotniejszym elementem jest korzystanie z kamery, gdzie najistotniejsza jest konstrukcja kamery i gdzie najistotniejszym jest element akcji-działania. Całkowicie odpowiada mi ta kategoryzacja. W zależności od nastroju i celu odnoszę się do każdej. Ale mam także wspólny mianownik dla tych kategorii, którym jest fizyka światła – subtilitas lucis. Światło nam towarzyszy, nie wiem czy możliwe jest życie bez światła. Światło fascynuje, jest badane przez ludzi. Subtelne właściwości światła przejawiają się w jego właściwościach korpuskularno-falowych. Prędkość światła, a więc fotonów, jest największą prędkością w przyrodzie. Póki co nie odkryto istnienia tachionów poruszających się z prędkościami nadświetlnymi.
Zbieranie informacji na temat światła trwa już 3000 lat, a pytanie czym jest światło pozostaje wciąż niezmienne.
Obraz świata, utworzony przez fotony wpadające do camera obscura przez mały otworek, tak jak samo światło, jest wciąż tajemniczy i subtelny.
Mirosław Radomski
Dom Kuncewiczów o wystawie
„Niewiele bym wiedziała o życiu, gdyby nie Kazimierz” – mówiła Maria Kuncewiczowa w jednym z wywiadów. Pisarka ma na myśli nie tylko fakt jej wakacyjnego pomieszkiwania w Miasteczku, ale przede wszystkim to, że w Kazimierzu nawiązała przyjaźnie „do grobowej deski”. W gronie bliskich znaleźli się zarówno Kazimierzacy – choćby najbliżsi sąsiedzi – Regina Białowiejska-Glinkowa czy Sonia i Szymon Wiszniowie, aptekarz Stanisław Lichtson czy ksiądz Stanisław Szepietowski, jak i kazimierscy bywalcy - malarze i literaci, zwabieni legendą Kazimierza, umiejętnie podsycaną przez malarnię, skupiną wokół prof. Tadeusza Pruszkowskiego, profesora, późniejszego rektora Szkoły Sztuk Pięknych w Warszawie. To kazimierskie obserwacje światów: mieszkańców i artystów dały początek cyklowi opowiadań „Dwa księżyce”, wydanemu w 1933 r. i ugruntowującemu popularność Kazimierza jako arkadii bohemy. Z Kazimierzem wreszcie zwiąże Kuncewiczową jej dom – willa Pod Wiewiórką, zaprojektowany przez Karola Sicińskiego, a sfinansowany przez męża pisarki, prawnika, ludowca, literata i filozofa, Jerzego Kuncewicza.
O pierwszym „dotknięciu” Kazimierza Maria Kuncewiczowa pisała „nie byłam bezgranicznie zachwycona. Owszem, uderzała mnie malowniczość typów ludzkich (…), ale ja się wychowałam w normalnych miastach i tak się składało, że w domu zwracano uwagę na higienę. Tutaj było wszystko z wyjątkiem higieny.” Wkrótce optyka pisarki zmienia się in plus, a niedoskonałości przysłaniają rozwalone budki a la Chagall, domki rybaków, Wisła, piaszczysta plaża, śliwkowe sady, ruiny zamku prześwietlone księżycem czy wyspy pachnące ziołami i wikliną. „Powietrze było nie tylko czyste, ale do zawrotu głowy aromatyczne”- wspominała Kuncewiczowa. Atmosferę przedwojennego Kazimierza utrwalała w książkach, nie tylko przywoływanych wcześniej „Dwóch księżycach”. Czarowność Miasteczka poczuła niemal namacalnie w czasie 20-letniego pobytu na emigracji. Brak był dotkliwy, skoro w 1956 r. o Kazimierzu pisała tak „ Miasto czarowne, bo się poczęło z miłości. Z miłości króla do ubogiej Żydóweczki Estery. Miasteczko magiczne, bo każdy, kto w nim choć trochę pomieszka, zaczyna czuć w sobie królewską żądzę tworzenia. Ach, malować! Ach, pisać! Ach, kochać”.
Artystyczne wtajemniczenie w Kazimierz Dolny zdaje się udzielać autorowi serii zdjęć „Spacer z Marią”, mistrzowi fotografii otworkowej, Mirosławowi Radomskiemu. Poznaliśmy się, jak to bywa w Miasteczku, podczas jednego z wernisaży. Mirek zauroczył nas swoimi zdjęciami, erudycją i znajomością prozy M. Kuncewiczowej. Nadal pozostajemy pod urokiem nie mniej utalentowanej ( i ślicznej) żony – Uli Radomskiej, która w cyklu „Spacer z Marią” wcieliła się w rolę jednej z bohaterek „Dwóch księżyców”.
To ten cykl i miejsca opisane przez Marię Kuncewiczową posłużyły nam do opracowania mapy szlaku spaceru po Kazimierzu Dolnym. W czasie wypraw przywołujemy duchy przeszłości, bo odwiedzane miejsca obecnie różnią się od ich literackich portretów w książkach Kuncewiczowej – odeszli w zapomnienie sąsiedzi z wąwozu, nie spróbujemy gruszek z sadu Malwiny i nie usiądziemy na ławce na plaży, gdzie gra orkiestra, a Szulim - przewoźnik pychówki nie przeprawi nas na drugi brzeg Wisły. Podróż w przeszłość odbywaliśmy dzięki wyobraźni i prozie Kuncewiczowej. Okazało się jednak, że otwarte oczy, kreatywność, znajomość techniki fotograficznej oraz czułość i wrażliwość na obraz Mirka Radomskiego potrafią wyczarować klimat Kazimierza Dolnego z kart książek autorki „Dwóch księżyców”.
Monika Januszek-Surdacka
Oddział Dom Kuncewiczów
Muzeum Nadwiślańskie w Kazimierzu Dolnym
Wystawy będą otwarte dla odwiedzających zgodnie z obowiązującymi zaleceniami sanitarnymi, ale wyłącznie po uprzednim uzgodnieniu telefonicznym (667542341), zwłaszcza zwiedzanie grupowe.
Prace wystawione w galerii można zobaczyć online na stronie galerii ciasna.dl.pl lub ciasna.netarteria.info, a wirtualne zwiedzanie galerii jest dostępne na stronie Zonerama.
Katalog wystawy
polski
do pobrania i samodzielnego wydrukowania.
Katalogi w postaci wydruku czekają, jak zawsze, w galerii.

Wystawy w Galerii „Ciasna” zrealizowano przy pomocy środków budżetowych Miasta Jastrzębie Zdrój.

Powrót na okładkę